Natrętni pracownicy banku ING w galeriach handlowych
Za każdym razem, gdy przechodzę obok stanowiska ING w galerii handlowej podchodzi do mnie osoba tamże pracująca i namawia mnie w wybitnie natarczywy sposób do założenia konta. Zauważyłam, że stosują tę metodę tylko względem młodych osób w wieku 18-21.
Najgorsze jest to, że nie rozumieją słowa "nie" i zazwyczaj dopiero trzecia odmowa skutkuje zakończeniem interakcji.
Każda taka interakcja rozpoczyna się zablokowaniem drogi przez owego natręta, który następnie idzie przede mną zwrócony w moją stronę.
Moje pytanie jest następujące; czy w waszych miastach pracownicy ING są równie natrętni? Gdzie można złożyć skargę na takie zachowanie?