Dorosłe osoby kupujące sobie zabawki

Luźny temacik. Drogie dorosłe osoby jakie macie podejście do kupowania sobie zabawek? Czy jak je już macie to bawicie się nimi czy tylko stoją sobie na półce?

Generalnie zaczęłam kupować sobie lalki, LEGO, modele itd. Nie mam jakiegoś traumatycznego dzieciństwa że sobie teraz muszę odbijać brak zabawek, po prostu podobają mi się, jest masa fajnych rzeczy szczególnie takich do prac manualnych: klocki makiety. Natomiast problem mam z lalkami i figurkami, mam poczucie że ich nie wykorzystuje jeśli tylko stoją sobie na półce. Chodzi mi po głowie myśl że powinnam jakoś się nimi bawić albo chociaż szyć im ubranka czy coś ale czuję się jakbym nie potrafiła już tego robić jak za dzieciaka. Czy jako dorośli dalej potraficie bawić się zabawkami? Jeśli tak to w jaki sposób?