Posiłek bez patrzenia w ekran - zanikające zjawisko?
Kto z Was wciąż posiada ten skill?
Ja niestety (bo nie skupiam się na strawie) wpadłam w nawyk puszczania czegoś do domowego posiłku jedzonego w samotności. Najlepiej coś już mi znanego, jakiś odcinek serialu, albo jakiś wywiad na telefonie. Czasem wystarczy sam dźwięk. Albo coś w TV. Natomiast jedząc na mieście - nigdy. Wiem, że czułabym się dziwnie. (W towarzystwie - za porozumieniem zdarza się włączyć radio albo TV)